Pewnego dnia nadejdzie ta chwila gdy po raz pierwszy polecisz tanimi liniami w świat. Ten dzień będzie dla ciebie jak chrzest bojowy, albo jak ponowne narodziny. Prawdopodobnie to pokochasz. Ale przed tym wiekopomnym wydarzeniem musisz poznać pewne zasady i tricki. I nauczyć się omijać sprytne pułapki jakie czekają na lotnisku i w samolocie.
Jak zapewne wiesz, nie trzeba brać wielkich i drogich bagaży, gdyż wystarczy podręczny. Tu najlepszym rozwiązaniem jest reklamówka ze sklepu biedronka. Torby sztywne czasem się nie mieszczą, czasem przekraczają wymagane gabaryty a reklamówka jest elastyczna. Dzięki niej wszyscy za granicą dowiedzą się z jakiego kraju jesteś i będą cię przyjaźnie pozdrawiać.
Na lotnisku i w samolocie jest bardzo drogo więc skup się na prowiancie. Warto usmażyć parę kotletów schabowych, wziąć kiełbasę, jajka na twardo i pomidora. Podróż weselsza, gdy człek pojedzony. Kontrola nie przepuszcza opakowań z płynami większych niż 100 ml, więc wódkę na podróż trzeba przelać do mniejszych buteleczek. Część wypić przed odprawą, a część na lotnisku lub w samolocie.
Do odprawy ustawiaj się jako pierwszy bo w samolocie są miejsca siedzące tylko dla tych co wsiądą pierwsi, reszta leci na stojąco. Dlatego gdy tylko pojawia się informacja z jakiej bramki jest wylot, ludzie się zrywają i stoją w kolejce godzinę. Oni są doświadczeni i wiedza jak to działa.
Gdy dostaniesz się do samolotu zajmij miejsce jakie ci się podoba, bo i tak większość ma miejsca losowe i im wszystko jedno, albo będą kombinowali jak ty. Gdy obsługa będzie chciała Cie przesadzić tłumacz się lękami, chorobami albo tym, że lecisz z żoną i małym dzieckiem. Może ustąpią. Jak lecisz z krewnymi, zajmijcie od razu miejsca koło siebie i tłumaczcie obsłudze albo pasażerom , którym zajęliście fotele, że np. ojciec ma rozrusznik, a ty masz do niego pilota, albo, że jesteś opiekunem i linie się pomyliły rozdzielając was. Tutaj najsprytniejsze są matki z dziećmi bo kupują bilety z losowymi miejscami i zajmują gdzie chcą. Nikt ich nie rozdzieli, bo kto się będzie przyczyniał do ich niedoli? Lot to tylko parę godzin przecież.
Gdy po starcie samolot ustabilizuje swój lot możesz zacząć popijać przygotowane wcześniej trunki i zagryzać prowiantem. Wódka w buteleczkach powinna być rozcieńczona jakimś sokiem lub pepsi, żeby nikt się nie domyślił co pijesz. Ostatecznie rozrobić można w toalecie.
Tak, w samolocie są toalety i działają jak w pociągu. Dlatego gdy skorzystasz nie spuszczaj wody siedząc na muszli bo duża różnica ciśnień między samolotem, a otoczeniem może wywołać nieprzyjemne odczucia. W najlepszym przypadku przyssa cie do sedesu i tak spędzisz resztę lotu.
Gdy tylko samolot wyląduje, bij brawo załodze że wylądowali na pasie, a nie na trawie czy w rzece. Wykaż się kulturą. Następnie należy biegać po pokładzie tam i z powrotem szukając toreb które zostały tam gdzie chcieliśmy zając miejsce. Jak bagaż mamy przy sobie musimy wstać i pchać się do wyjścia. Wszyscy wiedza że drzwi samolotu otwierają się na 5 minut i kto nie zdąży wysiąść poleci dalej! To dlatego większość pasażerów stoi jeszcze przed otwarciem drzwi. Oni wiedzą o tym, są doświadczeni. Patrz na mądrzejszych.
Na koniec jest przyjemna niespodzianka. Linie lotnicze organizują zabawę z cennymi nagrodami. Gdy wejdziesz do budynku lotniska zobaczysz takie taśmociągi z walizkami. To taka loteria. Kto chce, może sobie wybrać jakąś walizkę i może rzeczy w niej będą na niego pasowały. Jeśli nie pasują, należy walizkę odłożyć na taśmociąg i spróbować jeszcze raz.
Nie zapomnij wszędzie robić sobie selfie. Lot to wielkie wydarzenie, które zainteresuje poczytne portale, a może i zgłosi się do ciebie jakaś telewizja prosząc o wywiad…
Ja tam zawsze chętnie podpatruje współpasażerów. To kopalnia doznań. Oczywiście najlepiej trafić kogoś chętnego do rozmowy o nietuzinkowym spojrzeniu na świat , ale to nie reguła. Wodę do butelki do picia nabieram w toalecie już po kontroli , duża oszczędność.Plecak idealnie trzymający wymiary bagażu podręcznego mam z Decathlonu.Można mieć ze sobą poduszkę- wypchaną swoimi rzeczami -to nieco zwiększa limity. Na miejscu też są sklepy.No i strefa bezcłowa , ja preferuję perfumy i kosmetyki w drodze powrotnej.
Ja ostatnio czekajac na odprawe ze zdumieniem spojrzalam na starsza Pania ktora wepchnela sie przede mnie tlumaczac ze ona juz tu stala wczesniej… bardzo mnie rozbawila wewnetrznie.